poniedziałek, 31 grudnia 2012

Szczęśliwego Nowego Roku

...żeby był spokojny,
żebyśmy byli zdrowi i radośni,
żeby spotykały nas tylko miłe niespodzianki.
Wszystkiego dobrego!

Szczęśliwego Nowego Roku!   Happy New Year!  С Новым Годом!






piątek, 28 grudnia 2012

Dookoła

Znowu obeszliśmy dookoła jezioro Długie. Do wyjścia z domu zachęciło nas słońce, ale okazało się, że jest zimno okrutnie, a lodowaty wiatr pogarsza sytuację. Ale skoro już wyszliśmy, to należało zaliczyć porządny spacerek, żeby można było potem poleniuchować w domu ze spokojnym sumieniem.


Dziś lekki mróz, a jezioro porządnie skute lodem


Debra szczekaniem zachęcała Janusza do ćwiczeń na przyrządach


Badylki


Bogatka


Pani dzięciołowa


To nie mapa z googla ;-)



poniedziałek, 24 grudnia 2012

niedziela, 23 grudnia 2012

Mrozi

Spacer udany, choć minus 12 w południe powoduje, że już lekkie muśnięcia wiatru odczuwa się jak lodowate okłady na twarzy ;-) Ale psu się należało wybieganie, a i my skorzystaliśmy, czyli Janusz wymrażał mikroby, które go męczą od kilku dni, a ja znalazłam kilka fajnych kadrów.


U nas zima w pełni


Idziemy przed siebie


Drzewa marzną


Pies pilnuje


Ja pstrykam


Badylek pozuje


Jezioro zlodowaciało


Zima maluje obrazy

piątek, 21 grudnia 2012

Nalot na koniec świata

Minus 13 i wschodzące słońce, wyjrzałam przez okno, a tam... nalot przedkońcoświatowy. Piękny początek ;-)


Jemiołuszki w moim ogrodzie









czwartek, 20 grudnia 2012

Wizytacja

Dziś odwiedziła mnie pani dzięciołowa. Piękna czarno-biała na głowie, bo tylko samce mają czerwone czapeczki. Siedziała na gruszy koło domu, rozejrzała się, a potem przeleciała prosto na kawałek słoniny zawieszony tuż przy oknie. Skradałam się cicho i powoli, żeby jej nie spłoszyć i przyjrzeć się z bliska. Zdjęcia nie mam, bo przez firankę niewiele byłoby widać, a przecież nie chciałam jej przestraszyć. Zapowiadają tęgie mrozy, a wizyta dzięcioła przy karmniku jest tego najlepszym potwierdzeniem, niestety...


Dzięcioł duży: samica po lewej, samiec po prawej
Zdjęcie z sieci (Miraceti - pl.wikipedia.org)


Mam za szybą dokładnie tak samo ;-)


A to rudzik, mój ulubiony ptaszek


Chyba trzeba ulepić bałwana


Czyj to domek?


Wszystkie zdjęcia z sieci (m.in. stąd)

środa, 19 grudnia 2012

Herbatka zimowa

Zmuszam się do picia! Picia czegokolwiek, czyli wody albo herbaty. Rzadko mam pragnienie, najczęściej robię herbatę, no bo coś trzeba robić ;-) A zimą dodatkowo bawię się w doprawianie jej na różne sposoby. Ostatnio znalazłam przepis na świetny dodatek do zimowej herbatki, czyli cytryny w rumie. I nawet zrobiłam dwa słoiczki - jeden został przeznaczony na prezent. Słoiczek, który został w domu zawiera już wersję zmodyfikowaną. Ponieważ ja nie bardzo lubię cytryny, zrobiłam pomarańcze w rumie. Owoce trzeba umyć, sparzyć i pokroić na plasterki. A potem układać w słoiczku, przesypując cukrem albo miodem. Ja dorzuciłam jeszcze sporo goździków i cynamon w kawałkach. Do słoiczka wypełnionego owocami wlałam rum. Już na drugi dzień mamy rozgrzewający i aromatyczny dodatek do herbaty. Jest pysznie!


Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski

Z rozkoszy tego świata ilości niepomiernej
zostanie nam po latach herbaty szklanka wiernej
i nieraz się w piernatach pomyśli w porze nocnej
ha, trudno, lecz herbata, herbaty szklanka mocnej

Dopóki ciebie, ciebie nam pić
Póty jak w niebie, jak w niebie nam żyć
Herbatko, herbatko, herbatko
Dopóki ciebie, ciebie nam pić
Póty jak w niebie, jak w niebie nam żyć
Herbatko, herbatko.


Zimno, brrr


Lubię poinsecje


Herbata z plasterkiem pomarańczy


Na rozgrzewkę



sobota, 15 grudnia 2012

Lodowato

W zeszłym roku lodowe rzeźby stały jeden dzień. Padał deszcz i rozpłynęły się żałośnie. W tym roku zima przywitała jarmark mrozem i rzeźbom nic nie grozi. Postoją jeszcze kilka dni.


Mikołaj buszuje po mieście


Lodowy ogród za chwilę będzie gotowy


Ostatnie przygotowania


Wieża naprawdę krzywa


Światełka


Lodowe miasto


Ogień i woda


Autorzy


Świątecznie


Jowisza widzicie?

czwartek, 13 grudnia 2012

Lecimy...

Ziemia porusza się w swoim ruchu obiegowym wokół Słońca ze średnią prędkością na orbicie wynoszącą 107210 km/h (czyli ok. 29,76 km/s). Ruch ten odbywa się po orbicie w kształcie elipsy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Ziemia wiruje również wokół własnej osi. Na równiku prędkość wywołana tym obrotem wynosi około 1674,4 km/h.

I za czym my tak pędzimy...

Ja dziś pobiegłam na Starówkę, zrobić zdjęcia na Jarmarku Świątecznym. Pokażę je jutro.

A przed wyjściem z domu uwieczniłam jeszcze cienie na ścianie, światełko świec rozjaśniające krótki dzień, a także piękne zjawisko na zachodnim niebie - słup słoneczny. Jest to zjawisko optyczne w atmosferze, które polega na ukazaniu się kolumny świetlnej. Powstaje ono w wyniku odbicia światła nisko położonego (wschodzącego lub zachodzącego) Słońca od poziomych powierzchni uporządkowanych swobodnym spadaniem kryształów płatkowych lodu.

W drodze powrotnej do domu podziwiałam Jowisza, który teraz znajduje się najbliżej Ziemi i ma największą jasność. Jowisz świeci wieczorem na wschodnim niebie, wysoko, nad Orionem. Już za pomocą lornetki można zobaczyć jego tarczę i cztery towarzyszące mu księżyce. Rzućcie okiem ;-)


Ptaszki w blasku świeczek


Na ścianie


Słup słoneczny


Jowisz po lewej

środa, 12 grudnia 2012