niedziela, 29 stycznia 2017

środa, 11 stycznia 2017

Aleja

Poniosło nas w niedzielę w miejsce, które dobrze znamy, które nas kiedyś zauroczyło, ale dawno tam nie byliśmy. Dojazd "szesnastką" był komfortowy, ale później żywy lód na szosie – dobrze, że niedaleko. Na termometrze minus 12, ale na szczęście słońce świeciło, a wiatru nie było wcale. Spacer aleją do Kierzbunia był wielką przyjemnością.







































środa, 4 stycznia 2017

Okolice parapetu

To w nich spędzam ostatnie dni. Na kanapie, z kubkiem herbaty i czasem z książką, czasem z laptopem. Pogoda nie zachęca do spacerów, a wahania ciśnienia i towarzyszące im wichury czynią spustoszenie w mojej głowie. Ale z tęsknoty za fotografowaniem czasem nawet w takich okolicznościach sięgam po aparat.